Policjanci z Poznania zatrzymali kierującego skodą fabią, który nie zatrzymał się do kontroli. Okazało się, że auto, którym jechał, oraz tablice rejestracyjne są kradzione.
W poniedziałek około godziny 10 funkcjonariusze drogówki próbowali zatrzymać do kontroli na ulicy Bałtyckiej kierującego skodą fabią. Na widok radiowozu i umundurowanych policjantów mężczyzna zaczął przyspieszać, a funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.
Zepchnęli auto z jezdni
– Po przejechaniu około kilometra policjanci zdecydowali o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego – zajechali kierowcy drogę i doprowadzili do zatrzymania przez niego pojazdu – wyjaśnia sierż. sztab. Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Zarówno auto, którym uciekał mężczyzna, jak i radiowóz wylądowały w rowie. – Po zatrzymaniu mężczyzna wybiegł z auta i zaczął uciekać w kierunku lasu. Funkcjonariusze szybko zatrzymali go. W wyniku tego zdarzenia nikomu nic się nie stało – powiedział Paterski.
Policjant przyznał, że nie ma jeszcze informacji, czy kierowca był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Zarówno tablice rejestracyjne, jak i samochód, którym uciekał mężczyzna, zostały wcześniej skradzione. – Będziemy dokładnie wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia – przekazał kom. Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Źródło Komendy Miejskiej Policji